kosmetyczna wishlista

Pokończyły mi się najbardziej potrzebne kosmetyki do pielęgnacji, więc dodałam do koszyka na ekobieca produkty, które strasznie bym chciała kupić, ale jeszcze dużo czasu minie zanim nazbieram odpowiednią ilość siana :(


1. Paletka cieni do powiek - zakochałam się w nich już kilka miesięcy temu. Myślę, że kolory są dla mnie idealne. Mam nadzieję na lepszą jakość tego produktu. Obecna, tania paletka z MUA nie do końca spełniła moje oczekiwania, bo większość cieni ma złoty połysk, co nie bardzo mi odpowiada.
2. Korektor - to będzie mój pierwszy korektor, który mam nadzieję nie będzie się zbierał w załamaniach i zakryje ciemne cienie pod moimi oczami.
3. Suplement diety - po tych tabletkach spodziewam się porządnego nawilżenia mojej skóry od środka. Ostatnio mam ogromny problem z przesuszeniem zwłaszcza na powiekach, gdzie skóra się łuszczy i niczym nie mogę tego naprawić :(
4. Tusz do rzęs - pogrubienie i zagęszczenie rzęs to najbardziej pożądany przeze mnie efekt maskary. Wersja wodoodporna będzie idealna na tą deszczową porę roku.
5. Płatki na nos - najskuteczniejsza metoda pozbycia się zanieczyszczeń z nosa, a mam z tym ogromny problem.
6. Czerwona pomadka - to będzie moja pierwsza pomadka (sic!). Wprawdzie jest mega tania i nie można spodziewać się dobrej jakości, ale za tą cenę chcę tylko sprawdzić czy w ogóle będzie mi pasować.


7. Eyeliner w pisaku - w obecnym końcówka zaczęła zasychać i namalowanie kreski staje się pracochłonne.
8. Suchy szampon - dobrze zagęszcza włosy bez ich sklejania, więc będzie substytutem pianki do włosów.
9. Płyn micelarny - dawno już mi się skończył, a ten kultowy z Garniera nie do końca mi odpowiada, więc chcę wypróbować coś nowego.
10. Szampon do włosów - zostało mi już tylko ok 100 ml, a działanie przeciw wypadaniu sprawia, że to idealny produkt dla mnie.
11. Gąbka do mycia twarzy - najwygodniejszy i najszybszy sposób na oczyszczanie skóry twarzy i szyi.
12. Mikrodermabrazja - to nowy dla mnie produkt, który chcę wypróbować jako substytut peelingu.

 

13. Żel do mycia twarzy - dziś zdenkuję żel z ziaji, który jednak nie nadaje się do mycia skóry wokół oczu, a ten wydaje się całkiem delikatny.
14. i 15. Lakiery do paznokci - moja ulubiona czerń i delikatny róż na co dzień, którego nie posiadam.
16. Hydrolat - ciekawa jestem co to za produkt, czy będzie lepszy niż płyn micelarny i tonik.
17. Płyn dwufazowy - również mi się skończył, a potrzebuję czegoś do łatwego zmywania wodoodpornych kosmetyków.
18. Olejek w kapsułkach - jest przeznaczony do skóry wokół oczu, a ostatnio mam z problem z przesuszeniem i podrażnieniem.

Brakuje tu jeszcze potrójnego kwasu hialuronowego, ale obecnie nie jest dostępny na stronie. Skończyły mi również perfumy, ale te lubię kupować na miejscu w sklepie po wypróbowaniu na skórze. 

Miałyście coś z mojej listy i odradzacie zakup?

Komentarze

  1. Z twojej listy miałam tylko suchy szampon i mogę go polecić .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam kiedyś, ale w wersji tropikalnej. Na moich ciemnych włosach widać było biały proszek i poszarzałe pasma, więc mam nadzieję, że ta opcja mnie nie zawiedzie.

      Usuń
  2. Też planuję w niedalekiej przyszłości zrobić tam większe zakupy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja marzenie właśnie się spełniło :D jak to dobrze mieć bojfrenda :P

      Usuń
  3. Jestem pewna, że z korektora z Catrice będziesz zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję. Wieki temu kupiłam jakiś najtańszy badziew z rossmanna, wywaliłam w kąt i zapomniałam. Teraz bardzo potrzebuję takiego produktu.

      Usuń
  4. Spora lista, część z niej miałam a część sama bym chciała kupić :) Pomyślę tez nad zrobieniem takiej listy :)
    Zapraszam-Mój blog
    Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nic nie miałam z Twojej listy, ciekawe jak sie sprawdzi ten płyn z serii kozie mleko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z ziaji miałam tylko ten niebieski i nie była zadowolona, mam nadzieję, że ten będzie lepszy

      Usuń
  6. Odradzam cienie Models Own. Absolutnie nie warte tych 100 zł. Inglot lepszy i tańszy. Za dwufazówką Ziaja też nie przepadam, bo szczypie mnie w oczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kruci, już mi bojfrend zrobił prezent i zakupił. długo się zastanawiałam nad ta peltką z models own i nie mogłam przestać o niej myśleć. nigdzie nie znalazłam opinii, najwyżej będę miała nauczkę.

      Usuń
  7. Odradzam ci korektor catrice miałam go i zbiera się w załamaniach, ciemnieje i wysusza :/
    Zamast tabletek kup sobie arganowy krem pod oczy z Nacomi pomoże ci na suche powieki
    Suchy szampon ok, pod warunkiem że masz mocne włosy... inaczej możesz liczyć na to że zaczną wypadać
    A z gal (rybki) bardzo dobra jest seria dermogal a+e w aptece za 48szt zapłacisz ok 15-17zl więc w przeliczeniu na te że strony taniej wychodzą. Oczywiście te czerwone też kupisz w aptece ale ich nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurcze, tyle ma dobrych opinii, a teraz taki zawód. będę go dozować skromnie, może nie będzie tragedii. suchy szampon posłuży mi raczej okazjonalnie, więc nie powinien narobić szkód. rybki wymieniłam na coś innego i już nie pamiętam na co, bo ten koszyk tworzyłam przez kilka miesięcy.

      Usuń
  8. Twój problem z powiekami to może być wina kosmetyków do demakijażu. Polecam płyny dwufazowe AA i Bielenda Expert Czystej skóry. Są bardzo delikatne. Poza tym możesz mieć na coś reakcję alergiczną. Więc przydałby się krem pod oczy i na powieki dla alergików (dermedic ma super) i cienie raczej dla alergików (fajne ma choćby Bell Hypoallergenic). Nie warto wydawać kasy na: korektor Catrice (za jasny na ciemne cienie), polecam zamiast niego Maybelline Dream Lumi, na cienie models own- jest masa tańszych- Sleek, MUR, Barry M Natural Glow 1 i 2, szkoda kasy na suplementy z Collagenem (bo go trawimy w żołądku), lepiej kupić suplemenet z witaminą A+E w aptece. Zamiast pomadki Freedom Makeup (taka sobie) warto zebrać te 12 zł i kupić Golden Rose Velvet Matte Crayon- jak chcesz czerwień to 07 albo 20. A jak chcesz trwałą czerwoną pomadkę i możesz wydać więcej to za 45 zł warto kupić Iglot HD.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupełnie nie kojarzę, żeby problem pojawił się po wprowadzeniu któregokolwiek z kosmetyków. Właśnie wykończyłam dwufazówkę z Bielendy w wersji z avokado, więc chyba mogę ją wykreślić jako czynnik alergenny, jeśli polecasz. Z kremami na razie dałam sobie spokój, bo po nałożeniu każdego jaki mam, prócz maści witaminowej, skóra powiek piecze. Do listy dorzuciłam potrójny kwas hialuronowy, który kiedyś pomógł mi zwalczyć suche skórki na policzkach i mam nadzieję, że teraz również nie zawiedzie. Cienie strasznie drogie, ale zakochałam się we wszystkich kolorach ze zdjęcia i musiałam je wziąć. Prócz perfum, nigdy nie miałam tak drogiego kosmetyku. Dodatkowo będę mogła sprawdzić czy jak przerzucę się na inną paletkę problem podrażnienia zniknie. Pomadki nigdy nie używałam i nie czuję się z nią komfortowo, więc z taką za 5 zeta sprawdzę czy uda mi się przekonać, a jeśli nie to nie będzie żalu. Wybór padł na ciemną czerwień, bo myślę, że nic innego mi nie pasuje. Co do suplementu pewnie masz rację. Nie byłam do niego przekonana, ale mimo wszystko dodałam. Następnym razem zrobię jak piszesz. Dzięki za porady;]

      Usuń

Prześlij komentarz

DZIĘKI ZA KOMENTARZ :)
Będzie mi miło jeśli dodasz mój blog do OBSERWOWANYCH :)