zabawy w projektanta mody ;)

co kilka dni odwiedzam nieodległy sklep u grzebaniego. bardzo jest na topie, zawsze można coś fajnego znaleźć. 
kupiłam tam ostatnio czarną koszulę i chłopięcy t-shirt. 
koszula z lejącego się sztucznego materiału, za to w fajnym kroju, z tyłu dłuższa, półokrągła, chyba nawet nieśmigana! 
t-shirt trochę sprany na szwach i kołnierzyku, ale z zajebistym emblematem.
***
dziś stwierdziłam, że trochę je 'ulepszę'. mam nadzieję, że mi wyszło :P nie myślałam, że będę to tu wrzucać i nie zrobiłam zdjęć 'przed', więc nie ma porównania. trudno. oceńcie same.


 do koszuli wpięłam kilka dżetów. to mój pierwszy raz, więc trochę nierówno, ale kij z tym, liczy się efekt ;] zastanawiam się czy dodać jeszcze po 3 na kołnierzyku (???). 
(w rzeczywistości koszula jest o wiele bardziej czarna i nie ma żadnych przetarć)


w t-szercie wycięłam kołnierzyk odrysowany od talerza kredką do oczu ;]
dodałam po 1 dżecie z każdej strony, w razie gdyby szew miał puścić. 
może jeszcze dodam po kilka dżetów rozrzuconych na rękawkach?





Komentarze

  1. Suuper, szkoda że nie pokazałaś efektu przed/po
    Dyed Blonde

    OdpowiedzUsuń
  2. nieźle
    do koszuli dodałabym jeszcze dżety na kołnierzyku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W lumpeksach można czasami upolowac cuda ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. male poprawki,lepszy efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi sie nigdy nie chce nic kombinowac z przerobka ubran, jestem leniem :P

    OdpowiedzUsuń
  6. ja wolę nie ryzykować, zawsze coś popsuje :D tshirt ma świetny nadruk!

    OdpowiedzUsuń
  7. grunt to wyobraźnia :) ja niestety nie ma czasu na takie akcje, ale fajnie to wymyśliłaś :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

DZIĘKI ZA KOMENTARZ :)
Będzie mi miło jeśli dodasz mój blog do OBSERWOWANYCH :)