*porządki na głowie* - produkty zmniejszające wypadanie włosów


100 lat mnie nie było, a czas leci jak włosy z głowy. pora chyba najwyższa zostać włosomaniaczką :(

podobno codziennie wypada ok. 100 włosów dziennie robiąc miejsce dla następnych. liczyć mi się tego nie chce, ale widząc spustoszenie na skalpie wzięłam się do roboty.

przetestowałam już kilka wcierek z niższej półki i stwierdzam, że różnica jest widoczna. nie potykam się o kłęby kłaków na podłodze, nie zalewam kretem odpływów, włosów na głowie więcej niż 3 = sukces minimalny.

swoją kurację prowadzę już od prawie roku. zaczęłam od ampułek PLACENTY:


buteleczki w nieodpowiednich lub 'lewych rękach' mogą stać się niebezpieczne. nie polecam osobom z tendencją do samookaleczania - można się pociąć ;/
po 2 opakowaniach przerzuciłam się na RADICAL z farmony:



jak na razie to najbardziej zadowalający produkt. różnicę widać po pierwszym użyciu!!! największą zaletą tegoż jest bowiem uniesienie włosów u nasady. fryzura optycznie zwiększa objętość i wygląda na bardziej gęstą.
następnie sprawdziłam SEBORADIN forte:


tutaj nieprzyjemnym składnikiem, bez zaskoczenia, jest papryka. połączenie oka z włosem wywołuje ostre pieczenie!
obecnie stosuję płyn w sprayu POKRZEPOL:


pachnie jak środek na komary, ale jest za to bardzo wygodny w użyciu.

+ żadna wcierka nie powodowała szybszego przetłuszczania się włosów co jest ogromnym plusem +

przerzuciłam się również na szampony do włosów wypadających, ale nie trzymam się jednej marki. miałam już szampon wzmacniający z pharmaceris, seboradin i radical med

wiadomo, że na efekty czeka się miesiącami i nie każdy produkt działa na każdego tak samo, ale na pewno jest gdzieś jakiś magiczny środek, który działa cuda, prawda?

jeśli ktoś taki znalazł niech nie zabiera sekretu do grobu i zostawi notkę w komentarzu! ;)

Komentarze

  1. sama nie wiem czy są cudowne środki... hiciory są i aby do nich dotrzeć niestety metodą prób i błędów:)

    OdpowiedzUsuń
  2. nic z powyższych maziadeł mi nie pomogło na włosów wypadanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podejrzewam, że wszystko to jedna wielka ściema! jak matka natura nie da, to nic nie da ;(

      Usuń
  3. kochana zrób badania u mnie ( oprócz głównego powodu niedoczynnośći tarczycy) problem okazał się w bardzo niskim poziomie żelaza odkąd zaczełam brać (+ pielegnacja zewnetrzna) włosy przestały wypadać - po długiej walce jakieś 8 miesiecy - zaczynam widziec światełko w tunelu :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Seboradin to mój ulubieniec, Radical jest raczej średni a placenta czeka na swoja kolej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja zaczęłam od suplementacji i czekam na efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy wpis, nie miałam żadnego z tych produktów - zapowiadają się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy wpis, nie miałam żadnego z tych produktów - zapowiadają się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

DZIĘKI ZA KOMENTARZ :)
Będzie mi miło jeśli dodasz mój blog do OBSERWOWANYCH :)