Omelette

Lubię niedziele, ale tylko te słoneczne. Myślałam, że dziś zjem sobie śniadanie na balkonie czerpiąc przy tym witaminę D. Zamiast tego mam mokre pranie, śliską posadzkę i chłód. 
Omlet zrobiłam z porem, salami, pomidorem, bazylia i chilli. 


Zdjęcie robione dziurką od klucza, bo mi się baterie w aparacie wyczerpały. 

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. a dziękuję, całkiem był też smaczny :). zobaczyłam go na którymś z blogów kulinarnych i tak mnie naszło, że musiałam też zrobić.

      Usuń
  2. Zdjęcie robione dziurką od klucza?

    Oświeć mnię proszę cóż to za ciekawe metody, bom w zadumę popadła i dręczyć będzie zagwostka niemożebnie

    pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heh no że takiej kiepskiej jakości jest ;)

      Usuń
    2. aha tu o słabą jakość chodziło a nie o sztuczkę? Teraz rozumiem.

      Usuń
    3. tak, bo dziurka od klucza ma mało pixeli.

      Usuń
    4. aha. nie znałam tego.

      pozdrawiam i zappraszam

      Usuń
  3. no taki omlet to bym wsunęła, już wieki całe nie smażyłam a o ile pamiętam bardzo lubię ;))
    u mnie też leje od rana :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też baardzo dawno takiego jadłam, ostatnio robię tylko omlet hiszpański zwany tortillą, tudzież tortilla de patatas, trochę się od niej uzależniłam, pycha :)

      Usuń
  4. A ja chyba nie jestem amatorem omletów. Kiedyś musiałem ich obowiązkowo zjadać i została mi jakaś alergia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba Monika coś źle poustawiałaś na tej blogowej stronie bo strasznie ciężko się po niej poruszać. Przynajmniej ja mam kłopot .........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, zmieniłam tylko nicka. Nic tu więcej nie zmieniałam oprócz kolorów i dodawania bannerów :(

      Usuń
    2. ach no i jeszcze dodałam cytaty Bobów na dole strony..

      Usuń
  6. Napiszę Ci ciekawostkę.
    Mam znajomą która z zawodu i zamiłowania jest kosmetyczką. Prowadzi od lat własny zakład kosmetyczny i prawdopodobnie jest najbardziej profesjonalna w swoim zawodzie bo jej klientela to vipowskie żony z mojej okolicy. Bywa na różnych warsztatach, szkoleniach itp. a ostatnio nawet na jakieś nauki jeździła do Paryża.
    No i właśnie miałem interes do jej męża i wstąpiłem do ich domu bez wcześniejszego zapowiedzenia. I normalny szok !!!! Renatka była bez tradycyjnego make upa i wyglądała potwornie. Jakaś czerwona, opuchnięta, stara itp. Na pierwszy rzut oka albo chora, albo po ostrej impezie albo sam nie wiem co. jesteśmy w podobnym wieku ale jestem przekonany że moja twarz na której nigdy nie leżała żadna maseczka jest w wielokrotnie lepszym stanie niż jej :-)
    Tylko to jest taka ciekawostka i nie bierz tego do siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno szewc bez butów chodzi. A dlaczego miałabym to wziąć do siebie? Czy to oznacza, że miałabym się przestać malować? Albo uważasz, że malowanie się szkodzi, oszpeca, że później bez makijażu wyglądamy strasznie?

      Usuń
  7. Ha ha ależ nie !!!!!!
    Renata chyba przedobrzyła albo może poprostu tak " normalnie " wygląda.
    A tak w ogóle to od niedzieli już nic nie ugotowałaś bo ciągle ten omlet się wyświetla !

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda bardzo apetycznie, mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Łał, omlet i chleb, ciekawe połączenie :D Ale omlet super, tylko ja bym bez salami zajadała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co jest dziwnego/ciekawego w dodaniu chleba do omleta? ;>

      Usuń

Prześlij komentarz

DZIĘKI ZA KOMENTARZ :)
Będzie mi miło jeśli dodasz mój blog do OBSERWOWANYCH :)