tyyyle dobroci :)

chyba każda z nas ma jakąś psiapsiółę w avonie, a jeśli nie to tylko o tym nie wie, że ją ma. mam i ja. zamówiłam sobie ostatnio uwielbiany przeze mnie najlepszy na świecie peeling do twarzy z serii clearskin. nie ma drugiego równie efektywnego, no chyba, że jest, ale ja go nie znam. peeling ten bez problemu złuszcza martwy naskórek i pozostawia skórę idealnie gładką. kto nie miał musi koniecznie spróbować.

przy okazji wizyty plotkarskiej dostałam również paczuszkę pełną kosmetyków, więc mam co testować przez najbliższe miesiące :) a oto co dostałam:

• balsam ujędrniający z Venus
• odżywkę do włosów Pilomax
• odżywkę do włosów Wax
• odlewka czarnego mydła z Avonu

• glinka czerwona z algami
• peeling z pestek czarnej porzeczki
• tonik Bławatek
• eyeliner My secrets (dopiero teraz zauważyłam, że jest różowy! :P)
• błyszczyk Sensique
• kawałek mydełka arbuzowego
• maseczka z Avonu
• peeling cukrowy do ust
• czarna kredka do oczu
• cień do powiek Alkemika
• próbki kremów z Avonu i Barwy

• wodoodporny tusz do rzęs

i tu mam mały problem, bo płyn micelarny średnio sobie z nim radzi. chyba będę musiała zakupić sobie coś specjalnego do demakijażu 

dzięki Monia! :D buziaczki :*